Analiza | Zawód bibliotekarza często postrzegany jest stereotypowo, uznawany za profesję bezbarwnych starych panien w rogowych okularach. W czasach kolonialnych w St. Zjednoczonych była to jednak domena mężczyzn. W popularnej literaturze XIX w. bibliotekarz jest przedstawiany jako ponury, niechlujny, blady i niedożywiony osobnik, żyjący wyłącznie kwestiami powierzonych mu książek. Wraz z tworzeniem księgozbiorów akademickich na uczelniach zatrudniani są bibliotekarze. Środowisko postrzega ich jako stróżów dokumentów, cerberów pilnujących przestrzegania zakazów i regulaminów, ograniczających się do kupowania, pilnowania i wypożyczania książek. Ich status nie jest wysoki, co m.in. wynikało z braku wymagań dot. kwalifikacji zawodowych. Sytuacja i obraz zawodu zmieniają się pod sam koniec wieku, kiedy to coraz częściej bibliotekarzy utożsamia się już nie tylko z wypożyczeniami, ale też informacją naukową. Pod koniec XIX w. bibliotekarstwem zainteresowały się kobiety. W 1870 r. w St. Zjednoczonych pracuje ich 43, w 1876 r. stanowią 11% bibliotekarzy, na początku XX wieku -- 75%. W pierwszych szkołach bibliotekarskich studiują głównie kobiety. Feminizacja zawodu przyczyniła się do tego, że mężczyzna bibliotekarz zaczyna być postrzegany jako pewien wtręt w kobiecym zawodzie. Ujawniają się wątpliwości co do jego męskich cech, zwłaszcza, gdy nie zajmuje kierowniczego stanowiska. Postrzegany jest jako osoba słaba, konserwatywna, bez ambicji zawodowych i intelektualnych. Stereotypy kulturowe zmieniają się powoli lub pozostają bez zmian. Obecnie bibliotekarz mężczyzna rzadko jest bohaterem popularnej kultury, a jeżeli nawet w niej się pojawia, to jego obraz zbytnio nie odbiega od stereotypów. Być może sytuację tę zmieni rewolucja techniczna, która powiązała bibliotekarstwo z internetem i nowoczesnymi systemami przetwarzania informacji. |