Analiza | Autor dokonuje przeglądu języków informacyjno-wyszukiwawczych: klasyfikacji (DDC, LCC, UKD), języków haseł przedmiotowych (LCSH, RVM, RAMEAU) i tezaurusów oraz próbuje zdefiniować nowe narzędzia -- taksonomie i ontologie (ze względu na nieostrą terminologię trudno precyzyjnie określić różnice pomiędzy nimi). Obecność języków informacyjno-wyszukiwawczych w internecie nie przyniosła niestety wyraźnych zmian w ich strukturze czy funkcjonalności. Na ogół stosuje się te narzędzia w bazach danych lub w opac, ale nie wykorzystano dotychczas potencjału sieci. Próby nowych rozwiązań, jak np. prezentacja graficzna tezaurusów i możliwość nawigacji pozostają na etapie projektu czy prototypu (np. Dewey Browser OCLC czy Visual Catalogue uniwersytetu Paris-8 i Pikardii). Efektywność wyszukiwawcza tradycyjnych języków jest teoretycznie ustalona, ale empirycznie nie została potwierdzona, a obecność w sieci nie spowodowała ich otwarcia i popularyzacji, zaprzepaszczono też okazję uczynienia ich bardziej przyjaznymi poprzez ergonomiczne interfejsy. Nowe sposoby opisu i organizacji treści zasobów cyfrowych opracowano i wdrożono w sieci bez świadomości istnienia tradycyjnych języków. Wraz z ekspansją technologii internetu pojawiły się nowe narzędzia dostępu do treści i wyszukiwania informacji -- taksonomie i ontologie, choć trudno mówić o zasadniczej zmianie koncepcji i wydaje się że pod nowymi nazwami kryją się stare treści. Ostatnio upowszechnia się pojęcie systemu organizacji wiedzy: World Wide Web Consortium opracowało rekomendacje SKOS {(Simple Knowledge Organization Systems)}, zawierające modele reprezentacji tych systemów (kartoteki wzorcowe, słowniki, klasyfikacje, taksonomie, tezaurusy, sieć semantyczna, ontologie). Otwarte pozostaje pytanie, czy słownictwo kontrolowane przegra ze swobodnymi słowami kluczowymi lub indeksowaniem automatycznym, bowiem w opinii części badaczy wyniki wyszukiwania informacji są zbliżone, a nakłady nieporównywalne. Na razie, po stu latach funkcjonowania wielkich klasyfikacji, języków haseł i kilkudziesięciu latach stosowania tezaurusów nie sposób zakwestionować ich użyteczności, choć trudno przewidzieć, co przyniesie przyszłość. |